Staram się, by każdy mój anioł był inny, by nie powstały dwa identyczne. Pracy przy nich jest najwięcej, to zajęcie raczej dla osób wytrwałych i cierpliwych. Efekt nie powstaje w jeden dzień, co adekwatne jest także do ceny. Trzeba wiedzieć, że to praca rękodzielnicza, nie masowa, polegająca na długim dobieraniu tkanin, dodatków, tworzeniu metek, wszywek a później końcowym pakowaniu.
Tak wyglądają anioły w sierpniowej scenerii kończącego się lata. Często pytacie, kto robi mi zdjęcia, czy robię je sama...tak wszystkim zajmuję się sama. Wiem, często zdjęcia nie są ostre, są prześwietlone, czasami robię coś szybko, bo trzeba wiele rzeczy robić na raz...myślę, że też ważne są chęci i pomysł, jak pokazać nowo powstałe rzeczy.
Leśna sesja zdjęciowa -anioły.
Fot. Małgorzata Kowalska
MARGI STUDIO
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz